niedziela, 10 marca 2013

Krechy Kleopatry i Miss Dior

tyle w temacie tych od jakiegoś czasu "trendy", choć właściwie od dawna kultowych, kresek na powiekach, nie wychodzi mi i tyle... pół biedy jak rozmaże te kreski z cieniami, ale niezbyt często maluje sie cieniami, nie ma co obciążać sobie skóry niepotrzebnie na codzień - więc nie dzięki, nie dla mnie bycie kocicą, poza tym jakoś dziwnie wyglądam z tymi krechami Kleopatry, to tyle jeśli chodzi takie zastosowanie eyelinera

poza tym od jakiegoś tygodnia przeżywam szok związany z tym jak mi się zmienił mój kapryśny nosek w stosunku do perfum Miss Dior, były do tych perfum podejścia, kilka podejść, jeszcze jak były pod nazwą "Miss Dior Cherie", nie wiem czy za tą małą zmianą nazwy poszły jakieś konkretne zmiany w kompozycji zapachowej, pewnie nie i nie wiem w takim razie czemu tyle razy przechodziłam koło tego zapachu obojętnie, ot ładny zapaszek, niczym się nie wyróżniający, a tydzień temu psik psik na szyjkę i szok bo nie sądziłam że jakikolwiek perfum tak długo, wyraziście i pięknie potrafi pachnieć na mnie i to w dodatku całkiem inaczej się na mnie rozwija niż na koleżance z roku, która również go ma, na niej jakiś taki cukierkowo tandetny jest, prawie z Addictem go pomyliłam, gdybym nie próbowała zabłysnąć "o, masz Addict Diora dzisiaj na sobie" i nie została zgaszona ze swoim entuzjazmem "znawcy" to pewnie bym nie wiedziała, że Miss Dior pachnie na mnie inaczej; a skoro się już tak zakochałam wypada sobie tą Miss Dior załatwić na stałe, koniec randek w perfumeriach, zaczynamy udomawianko i mam nadzieję że się sobie spodobamy i nie zrazi jej widok porozrzucanych skarpetek, choć to taka typowa paniusia jest

a nowa kampania reklamowa z Natalie Portman mi się nie podoba, to znaczy w sumie nowa-stara, bo już jakiś czas temu też właśnie ona była w nią zaangażowana i było bez szału, a teraz to już totalnie nie porywa

2013:


2011:


wszystko pięknie, naprawdę... ale czegoś brakuje

2009


jak dla mnie ta wersja była idealna <3 wszystkie reklamy kręciła Sofia Coppola, wg mnie poziom trochę spadł, mało kreatywnie jest, wszystko takie poprawne, eleganckie, gładkie i bez polotu

8 komentarzy:

  1. Imho problemem nie jest poziom, a strzał kolano z wyborem buźki - Natalie (lubię i nie lubię) zupełnie nie pasuje do tego zapachu. Nie jest słodka w dziewczęcym wymiarze. Pierwsza reklama Sofii <3 Vogue, pastele, estetyka z Marie Antoinette, kolorowe ciasteczka - ten wizualny koktajl w jakimś stopniu oddawał zapach sorbetu truskawkowego. Ta nowa odsłona to suchar. A tak w ogóle to reklama z wnuczką Elvisa <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba nie znam tej reklamy z wnuczką Elvisa, mogę prosić o jakiś link? :3

    OdpowiedzUsuń
  3. http://www.youtube.com/watch?v=2y_-VRvjl_I - proszę. Dziś może się wydawać nieco retro, ale motyw gumy balonowej (Lolita) i taki luz/minimalizm sprawiają, że u mnie ciut wyżej niż pierwsza Sofii. A swoją drogą - zapach genialny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W mojej świadomości istniała do tej pory tylko Miss Dior w zamyśle Sofii Coppola, dzięki za poszerzenie horyzontów!

      "A swoją drogą - zapach genialny." Awwww, cieszę się, że tak uważasz, bo jakoś tak naturalnie awansowałeś u mnie po lekturze Twoich postów na swego rodzaju autorytet w kwestii "noszenia się"

      Usuń
    2. Miss ma tylko jedną *wadę* (choć w sumie, co to za wada): potrafi absolutnie zdominować otoczenie, jest zapachowym odpowiednikiem lekko nachalnej w swej słodkości Lolity. Jest nieśmiertelnym zapachem - nie dlatego, że jest mimikrą Lolity, ale dlatego, że jest wielowymiarowy. J'adore.

      Nie żebym cieszył się z awansu (jestem na to zbyt zblazowany, czego żałuję, bo z roku na rok, z miesiąca na miesiąc, staję się mniej ludzki - kiedyś normalnie cieszyłbym się, że jakaś nieznajoma, która wrzuca remiks Miss Spears autorstwa nieźle porytego Tricky'ego, lubi mnie w warunkach cyfrowych, a dziś chłód i emocjonalne neurony w ciekłym azocie), ale to miłe.

      Jak już jesteśmy przy remiksach i Brit: http://www.youtube.com/watch?v=zMEX6xYwgO8 - Miguel <3

      Usuń
  4. "Miss ma tylko jedną *wadę* (choć w sumie, co to za wada): potrafi absolutnie zdominować otoczenie, jest zapachowym odpowiednikiem lekko nachalnej w swej słodkości Lolity." pewnie faktycznie tak jest, Miss trwałością powala, dosłownie cały dzień ją czuję, a jaka jest wyczuwalność ogólnie i czy przeszkadza otoczeniu - mam nadzieję, że nie, choć słyszę też głosy takie na temat perfum, że "perfumy śmierdzą, są niepotrzebne, boli od nich głowa"

    "Nie żebym cieszył się z awansu (jestem na to zbyt zblazowany, czego żałuję, bo z roku na rok, z miesiąca na miesiąc, staję się mniej ludzki - kiedyś normalnie cieszyłbym się, że jakaś nieznajoma, która wrzuca remiks Miss Spears autorstwa nieźle porytego Tricky'ego, lubi mnie w warunkach cyfrowych, a dziś chłód i emocjonalne neurony w ciekłym azocie), ale to miłe." Starość!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie da się zaprzeczyć: Miss to chyba jeden z najbardziej wydajnych zapachów ever, genialnym efektem jest to, że mimo trwałości nie byłbym w stanie użyć w stosunku do niego określenia "ciężki". Dominujący - tak, ciężki - nie. Zapewne są ludzie, których drażni zapach perfum, ale my się do nich nie zaliczamy.

      Myślisz? A ja myślę, że to ostra alergia na ludziki i podwyższone stany emocjonalne (tak strzelam, nie bawię się w autodiagnozy).

      Usuń
    2. "Zapewne są ludzie, których drażni zapach perfum, ale my się do nich nie zaliczamy." I bardzo dobrze, bo po co tracić sprzed oczu nowy horyzont poznania (olfaktorycznego) z powodu uprzedzeń czy być może jakichś kompleksów

      Usuń